Jeśli nadal chcesz zostać zwiadowcą, zgłoś się do nas za klika lat.(...)- Tak zrobię, Halcie - odpowiedział (Gilan).(...)- Wstawię się z tobą - obiecał. - Mam pewne wpływy u dowócy korpusu.Crowley z zaskoczeniem uniósł brwi.- Naprawdę? Pierwsze słyszę.Halt klepnął go w plecy.- Zawsze o wszystkim dowiadujesz się ostatni - odparł.
[Dla niewiedzących: dowódcą korpusu jest Crowley]
Zaledwie wczoraj przeczytałam "Turniej w Gorlanie", a dziś jestem już po lekturze "Bitwy na wrzosowiskach". Czy drugi tom dorównał pierwszemu? A może powtórzył beznadziejny poziom "Królewskiego zwiadowcy"? Zapraszam do recenzji!