6/10/2017

Kasie West "Chłopak z innej bajki"



Znalezione obrazy dla zapytania chłopak z innej bajki

"Pierwszą rzeczą, jakiej nauczyłam się o bogaczach, było to, że uważają zwykłych ludzi za zabawne urozmaicenie życia, ale nigdy, absolutnie nigdy, nie chcą mieć z nimi nic wspólnego. I mnie to pasuje. Bogacze to inny gatunek ludzi, który obserwuję jedynie z bezpiecznej odległości. Nie wchodzę z nimi w interakcje."
Uzależniłam się trochę od lekkich, wakacyjnych książek. Chwilowo odstawiłam na półkę serie i sięgam po jednotomówki o życiu i nastolatkach, tak dla relaksu. Gdy więc do księgarni wkroczyła najnowsza powieść Kasie West - autorki, która podbija serca wielu czytelniczek na całym świecie - nie zastanawiałam się długo.



Nie kosztem jej uczuć.– Uczucia nic nie kosztują. Lalki tak. Mama uśmiecha się lekko, a potem przesuwa dłonią po moim policzku.– Uczucia, o czym może się kiedyś przekonasz, moja droga córeczko, mogą być najkosztowniejszą rzeczą na tym świecie

Caymen ma 17 lat i po szkole pracuje w należącym do jej mamy nieco dziwacznym sklepie z porcelanowymi lalkami i specjalizuje się w sarkastycznym podejściu do życia, szczególnie wobec bogaczy. Lata obserwacji zamożnych ludzi zza lady i życiowe doświadczenia mamy nauczyły ją, że nie można im ufać, a do tego są zblazowani, nieuprzejmi i przekonani, że cały świat powinien leżeć u ich stóp. Gdy do sklepu trafia Xander, wysoki, przystojny i na swój sposób uroczy, ale najwyraźniej obrzydliwie bogaty, od razu widać, że jest z totalnie innej bajki. Caymen co prawda znajduje z nim wspólny język, ale jest przekonana, że jego zainteresowanie nie potrwa długo. Gdy Xandrowi niemal udaje się ją do siebie przekonać, dziewczyna odkrywa, że pieniądze grają w ich związku o wiele większą rolę, niż sądziła. Na ich wspólnej drodze piętrzą się przeszkody... czy ostatecznie trafią razem do tej samej bajki? (opis z okładki)

-Tak wiele o tobie słyszałem.-Współczuję.

Powieść ta podobała mi się mniej, aniżeli pozostałe książki Kasie West. Brakowało mi w niej oryginalnego pomysłu - ile to było książek o ubogim Kopciuszku i jej księciu z bajki? Nie dość, że koncepcja pojawiała się już w literaturze tysiące razy, to jeszcze jest do bólu przewidywalna. Kto po powyższym opisie nie przewidział, jak zakończy się ta cała historia, niech podniesie rękę...

Odwracam głowę, żeby nie widział mojego uśmiechu, i w duchu przeklinam go za to, że poczułam się kimś wyjątkowym

 Mało przekonujący wydał mi się także wątek biedy Caymen i jej matki. Powiedzcie, jak często potrzebowaliście porcelanowej lalki? No właśnie. Jeśli naprawdę grozi im bezdomność, to czemu zajmują się najmniej dochodowym biznesem, jaki można sobie wyobrazić. Tak trudno jest powoli wyprzedawać porcelanowe lalki, a zamiast nich kupować inne zabawki? Przecież, jeśli naprawdę są w tak tragicznej sytuacji, muszą coś wymyślić.

Jak to jest, że jedni chyba od urodzenia wiedzą, co chcą zrobić z życiem, inni natomiast -a przede wszystkim ja- nie mają zielonego pojęcia.

Nieco drażnił mnie pomysł, że bohaterka cały czas wolny czas spędza w sklepie, rezygnując z życia towarzyskiego. Dziewczyna nie zamierza iść na studia, gdyż musi pomagać matce. Jednak jeśli, jak ustaliliśmy, popyt na lalki w małym miasteczku jest znikomy, to czy naprawdę w sklepie jest aż tyle pracy? Przecież sukcesem byłyby wizyty dwóch klientów dziennie. Czy naprawdę matka Caymen nie dałaby sobie z tym rady sama? Jasne byłoby jej trudniej, ale po studiach, jej córka może znaleźć dużo lepszą pracę, co pomoże im obu.

Chyba jestem w złym humorze, bo chcę jeszcze krytykować. On- przystojny, bogaty, dowcipny- Xander. Ilu znacie właścicieli hoteli? A ich synów? Pewnie żadnego. Nie przeszkadza to jednak, by jego zdjęcia pojawiały się na okładkach gazet. Błagam, to jest syn właściciela hotelu, a nie gwiazda rocka.

Teraz wyszło, że ta książka to totalne dno i w ogóle ma same wady. Jednak tak nie jest, dlatego w tej chwili zapomnijcie o tym, co wcześniej napisałam. "Chłopaka z innej bajki" czyta się błyskawicznie, a powieść wciąga od pierwszych stron. Z zainteresowaniem będziecie śledzić losy bohaterów, aż do ostatniej strony.

Bohaterowie są świetnie wykreowani i nie sposób ich nie kochać. Caymen ze swoimi sarkastycznymi uwagami od razu budzi sympatię i musimy kibicować jej i Xandrowi. To na ich dialogach opiera się cała powieść. Kwestie postaci są naprawdę dobrze napisane i nigdy nie mamy wrażenia, że jakaś wypowiedź została im "włożona w usta". W tej kwestii autorka zdecydowanie trzyma poziom.

-Myślisz, że zawsze chodzi o ciebie?-To o co poszło?-O ciebie.

Podobało mi się, że pisarka nie skupiła się tylko na romansie i nużącym "kocham go, czy nie". Między wersami wplotła inne ciekawe wątki, z których najbardziej podobały mi się sekrety matki Caymen. Zupełnie nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy, całkowicie mnie to zaskoczyło.

-Potrzebujesz czegoś? Ciebie.

"Chłopak z innej bajki" według mnie jest ciut gorszy od innych książek Kasie West. Przez niedociagnięcia fabularne nie mogłam do końca "wkręcić się" w powieść, ale nie zmienia to faktu, że ta książka bardzo wciąga, ma super wykreowanych bohaterów, a autorka ma lekki styl. Polecam Wam bardziej "PS I like you", lub "Chłopaka na zastępstwo" ze względu na ciekawsze pomysły na fabułę, ale jeśli sięgniecie po "Chłopaka z innej bajki" też powinniście być zadowoleni.

7 komentarzy:

  1. Nie czytałam jeszcze nic tej autorki, może czas to zmienić? Lato pokaże, to idealny czas na takie pozycje. ;-)
    Osobliwe Delirium

    OdpowiedzUsuń
  2. Według mnie ogólnie w książkach Kasie West jest sporo schematu, ale jest są to znośne historie, fajne przy prostej historii. Raczej nie planuję sięgać po tę książkę.
    Pozdrawiam!
    http://sunny-snowflake.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Sama nie wiem, może kiedyś jak będę szukała czegoś niezobowiązującego

    OdpowiedzUsuń
  4. Coś lekkiego czasem jest fajne ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kurcze od dawna widzę już te książki i okładki strasznie kuszą, ale opisy książek już niekoniecznie. Mam wrażenie, że to strasznie przesłodzone historie :/ Kiedyś na pewno po nie sięgnę, bo mnie ciekawią, jednak na ten moment sobie odpuszcze :P
    Buziaki :*
    pomiedzy-wersami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. A mnie Kasie West ujęła prostotą tej książki, co z tego, że była schematyczna i za dużo zaskoczeń w niej nie było. Autorka świetnie opowiedziała historię bohaterów niezwykłym sposobem. Wspaniała i szczera recenzja :D Pozdrawiam cieplutko :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Niestety nie sądzę by ta książka trafiła w mój gust czytelniczy. Raczej nigdy po nią nie sięgnę.

    Pozdrawiam serdecznie i w wolnej chwili zapraszam do mnie. :)
    niezapomniany-czas-czyli-o-ksiazkach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń